[Wit Szostak, Rumowisko. wyd. Powergraph, Warszawa 2023]
Na przestrzeni kilku ostatnich lat w polskiej literaturze dostrzec można tendencję do panteistycznego godzenia się z naturą; środowisko naturalne staje się punktem wyjścia do snucia narracji o współczesnym świecie i jego kryzysach. W polskiej świadomości społecznej głęboko zakorzenione są też echa przeszłości, budujące potrzebę powrotu do pierwotnego kultu żywiołów i ponownego rozpoznania mocy przyrody oraz roli, jaką odgrywa ona w życiu człowieka i kulturze, zarówno materialnej, jak i duchowej. W antropocenie zmienił się status epistemologiczny i ontologiczny przyrody [1]. Coraz częściej ludzi nawiedza widmo nadchodzącej katastrofy ekologicznej, zmuszając ich do przewartościowania swojej relacji ze środowiskiem i zrozumienia, że mechanizmy utrzymania homeostazy w erze realizmu kapitalistycznego się przeterminowały.
Wit Szostak w powieści Rumowiska kładzie nacisk na istotę rzeki jako konstruktu niezdefiniowanego, pełnego paradoksów, pozwalającego dostrzec aktualność problemu dualizmu stałości i zmienności. Woda jako żywioł ambiwalentny jest substancją niezbędną do życia, ma zdolności uzdrawiające i oczyszczające, a jednocześnie może stanowić zagrożenie i przynieść śmierć – niektóre istoty przegrywają z jej nieprzewidywalną żywiołowością. Pozbawiona jest kształtu, zatem może przybrać ich wiele [2]. Jako amorficzny konstrukt prowokuje do rozważań nad samą jej istotą, którą trudno jednoznacznie określić. Gdy rzeka odpłynie, uwidacznia się rumowisko, czyli materiał nanoszony przez wodę. To świadectwo jej istnienia. Czy potrafi jednak opowiedzieć jej historię?
Wpleciony w prozatorską narrację filozoficzny esej o rzece może stanowić podstawę zrozumienia imaginariów kształtujących naszą samoświadomość czy mitów organizujących nasz świat. To powieść polifoniczna, w której z różnych perspektyw przedstawiona została historia rodzinna trzech pokoleń. Szostak wchodzi w umysły swoich bohaterów, próbuje odtworzyć ich wspomnienia, pokazując przy tym dysonanse funkcjonowania pamięci. Dyskursywne dygresje potamologiczne, pozornie niezależne od narracji, stanowią metaforę nie tylko płynącej powieści, lecz także upływającego życia ludzkiego. Zaryzykować można stwierdzenie, że refleksja o ludziach tworzy się dopiero po ich śmierci, gdy historia jest już zamknięta i spogląda się na nich z dystansem. Metaforą pamięci jest właśnie tytułowe rumowisko, pozostałość po rzece. Sprzyja to mitologizacji wspomnień przez wybiórcze spojrzenie na przeszłość, w konsekwencji prowadzące do budowania subiektywnej renarracji minionych wydarzeń.
Rumowiska to powieść statyczna, w której poznajemy bohaterów w danym momencie i razem z nimi cofamy się w poszukiwaniu źródeł, po kolei odsłaniając nowe warstwy, by lepiej zrozumieć ich doświadczenia i motywacje. To opowieść o ludziach nieobecnych, powielających błędy starszych generacji, niezdolnych do wypełniania rodzicielskich powinności. Jednym z najważniejszych głosów polifonicznej narracji pozostaje Tomasz Chodnikiewicz – wnuk. Imię nadano mu po dziadku, którego obraz próbuje zrekonstruować na podstawie własnych, odległych wspomnień i opowieści innych członków rodziny. Historia dziadka jest relacją zamkniętą, rumowiskiem, z którego Tomasz usiłuje odtworzyć rzekę. Opowieści o Tomaszu seniorze wzajemnie się wykluczają. Można odnieść wrażenie, że sam narrator nie wie już, co jest prawdą, a co obrazem sfałszowanym przez tryby maszynerii reminiscencji. Szostak pokazuje, że czasem rzeczy są w stanie powiedzieć więcej o życiu człowieka niż głosy innych ludzi. Tomasz senior żył bowiem w czasach powojennych, przed erą konsumpcjonizmu, gdy okres użytkowania rzeczy nie był efemeryczny; służyły one ludziom przez lata. Obraz danej osoby mógł się zatem permanentnie kojarzyć z jakimś artefaktem. Tak też jest w tym wypadku.
Każda narracja przedstawia inną perspektywę, wypływa z innego źródła, stanowi niezależny strumień, który w pewnym momencie przecina się z innymi. Bohaterów charakteryzuje zawieszenie w stanie liminalnym i nieobecność – a jednocześnie pozostają one źródłem opowieści o ich tajemnicach z przeszłości. Ten antagonistyczny wymiar ludzkiej egzystencji koresponduje z ambiwalentnym charakterem rzeki, która ma zdolność wyznaczania granic przy jednoczesnym braku przynależności do jakiegokolwiek stałego miejsca, stanowi bowiem niezależny byt.
Wit Szostak wykorzystuje motywy hydrologiczne jako metaforę ludzkiego życia, udowadniając przy tym, że rozważania nad żywiołem wody mogą być wezwaniem do zastanowienia się nad naszą percepcją rzeczywistości, a zależności panujące w świecie przyrody mogą mieć odzwierciedlenie w relacjach międzyludzkich.
Rumowiska zwracają także uwagę na problemy związane z zasobami i systemem wodnym. Rzeka zostaje w powieści przedstawiona w różnych etapach istnienia. To nie tylko element natury uregulowany przez człowieka, z którego ten czerpać może zasoby konieczne do przetrwania. Rzeka pozostaje też żywiołem niepodlegającym ludzkiej woli, zagrażającym istotom, których życie jest uzależnione od jej kaprysów – prądów podmywających brzegi czy powodzi niebiorących jeńców. Jednocześnie wskutek działań człowieka rzeka może zostać zatruta czy zanieczyszczona. To zestawienie obrazuje trudne relacje ludzi ze środowiskiem naturalnym.
PRZYPISY
1. A. Barcz, M. Gromala, P. Wacławik, Wisła akwakrytyczna: głębokie mapowanie źródeł literackich w perspektywie nowej historiografii powodzi (1934), „Teksty Drugie” 2022, nr 4, s. 13.
2. A. Nasiłowska, Głos rzek, „Teksty Drugie” 2022, nr 4, s. 9.
fot. Daniel Sinoca/unsplash.com